Publikacja jest wnikliwą analizą kategorii dobra dziecka w pedagogice resocjalizacyjnej w kontekstach pedagogicznym i prawnym. Justyna Kusztal stawia w swojej pracy szereg pytań o znaczenie, jakie w koncepcjach i praktyce resocjalizacyjnej przypisywane jest dobru dziecka i zasadzie działania dla dobra dziecka. Zdaniem autorki tylko na gruncie współczesnej pedagogiki resocjalizacyjnej w jej obecnym stanie, definiowanym w literaturze przedmiotu jako ciągłość i zmiana, jest możliwe dokonanie analizy i rekonstrukcji znaczenia kategorii tak niejednolitej, nasyconej wieloma zaszłościami, wyobrażeniami, mitami, jak dobro dziecka-wychowanka, bo to ona stanowi sens i umocowanie aksjologiczne działań nakierowanych na zmniejszanie obszarów niedostosowania społecznego dzieci i młodzieży.Praca ma charakter interdyscyplinarny i składa się z trzech zasadniczych części. W części pierwszej autorka wyprowadza z literatury pedagogicznej kategorię badawczą dobra dziecka, by w części drugiej pokazać, czy i jak funkcjonuje ona we współczesnej pedagogice resocjalizacyjnej i naukach prawnych. W części trzeciej proponuje i realizuje własną koncepcję badań empirycznych, których przedmiotem są znaczenie dobra dziecka i zasada działania dla dobra dziecka w procesie resocjalizacji.Ze "Wstępu"Szczególnie istotne jest podjęcie przez autorkę pionierskich rozważań koncentrujących się na rozumieniu pojęcia "dobro dziecka" oraz na różnorodnych aspektach jego funkcjonowania w obszarach teorii i praktyki resocjalizacyjnej. Termin ten jest wieloznaczny i stwarza pretekst do różnych interpretacji, a Justyna Kusztal konsekwentnie analizuje te możliwości, ukazując ich etiologię i konsekwencje. Uwzględnia bogaty dorobek z tego zakresu dostępny w literaturze krajowej i obcej i po rozważaniach dotyczących problematyki dobra dziecka we współczesnych koncepcjach filozoficznych, pedagogicznych i prawnych przechodzi do wnikliwej analizy problematyki dobra dziecka w pedagogice resocjalizacyjnej. W ujęciu ewolucyjnym zarówno ukazuje zmianę poglądów co do rozumienia dobra dziecka, jak i prezentuje najważniejsze rozwiązania w tej kwestii oraz ich adaptację do praktyki wychowawczej i resocjalizacyjnej. Publikacja stanowi istotny wkład w dotychczasowy dorobek nauk pedagogicznych, w tym zwłaszcza pedagogiki resocjalizacyjnej.Z recenzji dr. hab. Marka Heinego
UWAGI:
Bibliografia, netografia, wykaz aktów prawnych na stronach 351-383. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Tytułowe drzewo rośnie wśród starych brzydkich kamienic okalających jeszcze brzydsze podwórko. Lubi je wielu lokatorów, ale przede wszystkim lubią je dzieci, a zwłaszcza chłopcy, którzy spędzają na nim każą wolną chwilę. Z tej perspektywy - kolejnych konarów rosłego drzewa - poznają sąsiadów, zaprzyjaźniają z nimi, uczą się rozumienia ich problemów, które są czasami bardzo trudne (np. samotność bardzo sympatycznej i życzliwej dzieciakom starszej pani, która podczas wojny straciła własne dzieci). Stare kamienice są przeznaczone do rozbiórki, a drzewo do wycięcia. A jednak to ono właśnie przetrwa - dzięki dzieciom i niektórym dorosłym. Piękna, pełna poezji opowieść o wydźwięku ekologicznym. Bardzo pomysłowe, przemyślane ilustracje, obecnie w zbiorach Muzeum w Zamościu.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Dzieci inaczej przeżywają wojnę.Zwłaszcza jeśli są same. Oddzielone od rodzin, wywiezione do obozu, poddane eksperymentom.A nawet jeśli bliscy pozostali przy nich, pod ich opieką dzieci tak samo głodowały, chorowały i umierały. Uciekały na piechotę przez setki kilometrów. Były siłą wcielane do niemieckiej szkoły i odzierane z polskości.Hania straciła nogę i obarczona kalectwem musiała walczyć o przeżycie w Auschwitz, gdzie ten, kto nie pracował, trafiał do krematorium.Maszę polska niania ochrzciła Marysią i po śmierci rodziców wychowała jak swoje dziecko mimo grożącej jej za to śmierci.Jurek przeżył piekło na ziemi w obozie utworzonym specjalnie dla dzieci. Nikt go tam nie chronił - jedynymi dorosłymi w okolicy byli jego oprawcy.Stefcia urodziła się w obozowym baraku.Po latach dają świadectwo prawdzie. W ich wspomnieniach splatają się dobro i zło czasów wojennej zawieruchy - planowana zagłada narodu polskiego, okupiona męczeństwem tysięcy małych Polaków, oraz odwaga i przyzwoitość ludzi ryzykujących wszystko, żeby nieść pomoc. O nich, aniołach spotkanych na swojej drodze, dzieci wojny też nam przypominają. Nie chcą, by pamięć o nich zaginęła, bo jak mówi jedna z bohaterek: "Prawdy nie można zakłamywać".
Dzieci inaczej pamiętają wojnę.Dziewięcioletni Mirek, trzyletnia Ola, pięcioletni Romek, ośmioletnia Marysia.Dzieci rodzące się w bydlęcych wagonach w drodze na Syberię.Dzieci umierające z zimna, pragnienia, wycieńczenia, wyrzucane z transportu na kolejowy nasyp.Dzieci pracujące w tajdze przy wyrębie lasu, walczące o chleb.Dzieci osierocone, którym przyszło odgrywać rolę matek i ojców dla swych młodszych sióstr i braci.Dzieci odważne i niezłomne, które ocaliły siebie i bliskich z sowieckiego piekła. Przeszły z armią Andersa jej żołnierską odyseję, trafiły do Iranu, Afryki, Indii i Nowej Zelandii.Polskie dzieci, którym wydarto dzieciństwo, pamiętają wojnę inaczej niż dorośli. Lektura ich wspomnień porusza, budzi sprzeciw wobec sowieckiego zbydlęcenia i podziw dla heroizmu małych Polaków."Nie uciekaliśmy z kraju, ale do niego przez cały świat wracaliśmy. O polską niepodległość nasi żołnierze walczyli na wszystkich frontach. To byli więźniowie sowieckich łagrów i posiołków - wynędzniali, ale każdą drogą do Polski szli. Walczyli w nadziei, że wrócą do domu, na Kresy. Ich i nasza droga do domu usiana jest krzyżami - wśród nich nie ma krzyża mojego ojca. Ilu takich krzyży brakuje?"
UWAGI:
Bibliografia na stronach 363-364.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Pawiak - największe więzienie gestapowskie na terenach Polski. Trafiały tam całe rodziny, również kobiety w ciąży. Karę odbywały również dzieci i młodzież, która angażowała się w działalność konspiracyjną. "Dzieciństwo" było dla nich pustym słowem, odległym wspomnieniem, nieznanym stanem beztroski. Jan spędził dwa pierwsze lata swojego dzieciństwa w celi. Nie znał innego świata. Więzienie było da niego jedynym domem. Emilię zgarnęli w szóstym miesiącu ciąży. Jako pierwszy na Pawiak trafił jej mąż. Lilii, ich córka urodzona w więzieniu, do dziś nie potrafi spokojnie czytać wspomnień katowanego tam ojca. Janina, pseudonim Mirka, już w wieku dziesięciu lat postanowiła pomagać mamie w działalności konspiracyjnej. Jako dwunastolatka została zaprzysiężona jako samodzielna łączniczka. Gdy miała czternaście lat, aresztowało ją Gestapo. Trafiła prosto do piekła Pawiaka. Sylwia Winnik w swojej nowej książce zabiera nas do świata wspomnień świadków najczarniejszych kart polskiej historii. Tym czarniejszych, że widzianych oczami dziecka.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
"Najlepszy jest ten czas, jaki mamy przed sobą- M.H. EricksonJankę łączy z matką specyficzna więź, odbierająca obu kobietom prywatność i niezależność. Maja, mimo wspierającego męża i cudownych córek, nie czuje się szczęśliwa.. Hanka ma kłopoty z nastoletnim synem, od chwili gdy nieoczekiwanie pojawił się nieobecny do tej pory w jego życiu ojciec.. Ela walczy z przeszłością i próbuje poradzić sobie ze złymi wspomnieniami z dzieciństwa. Weronika traci grunt pod nogami, gdy dowiaduje się o chorobie syna...Bohaterowie Dnia Ojca borykają się z problemami, jakie mogą zdarzyć się w życiu każdego z nas. Zdrada, traumy z dzieciństwa, brak zdrowych relacji z najbliższymi, żałoba, utrata nienarodzonego dziecka... Jak poradzić sobie z toksycznymi emocjami, które zatruwają codzienność? Ta pełna wzruszeń opowieść o życiu i o tym, co w nim piękne, trudne i bolesne daje nam wiarę, że w każdej chwili wszystko można zmienić i wyjść szczęściu naprzeciw. Ono jest tuż za zakrętem...Majka czuła, że tkwi w jakimś zawieszeniu, szuka, ciągle szuka, sama nie wie czego. Kocha swoją rodzinę ? dzieci i męża. Hm, męża? no chyba kocha, chociaż odsunęli się od siebie dość mocno. On tylko ciągle o domu i o rodzinie, a ona chce czegoś więcej, chce być kimś. Artystką! Wielka sprawa, bycie matką czy ojcem ? to żadna filozofia. Daje dzieciom przecież bardzo dużo. Mają komfortowe warunki, chodzą na dodatkowe zajęcia, niczego im nie brakuje. Jej mamy też ciągle nie było ? wyjechała, a ojciec dobrze wychował córkę. Zmarł, gdy była na studiach. Mama mieszkała za granicą, rzadko przyjeżdżała, ale pomagała córce finansowo podczas studiów, dzwoniła do niej. Majka zawsze miała, czego potrzebowała? najmniej matki.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Przejmujące wspomnienia dwunastu kobiet, które przeżyły piekło niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Książka jest efektem rozmów autorki z każdą z bohaterek.
Leokadia Rowińska do obozu trafiła w trzecim miesiącu ciąży. Wspomina, jak okrutnie traktowane były kobiety oczekujące potomstwa. Ireneusz, bo takie imię nadała swojemu synkowi, stał się najmłodszą ofiarą Marszu Śmierci. Pochowała go w pudełku po makaronie.
Zofia Wareluk urodziła się w Auschwitz. Swoją smutną historię opowiada na podstawie wspomnień matki. Poród Zosi odbierała Stanisława Leszczyńska.Urszula Koperska do obozu trafiła jako 8-letnie dziecko. Opowiada o głodzie, tęsknocie i strachu. Jej wspomnienia to historia każdego dziecka w Auschwitz. Wiesława Gołąbek w obozie przebywała prawie trzy lata. W tym samym baraku co ona znalazła się Seweryna Szmaglewska. Pisarka wspomina 16-letnią Wiesię w swojej książce Dymy nad Birkenau. Walentyna Nikodem była w Auschwitz świadkiem wielu bestialskich poczynań esesmanek. To ona pod koniec wojny spotkała jedną z najokrutniejszych morderczyń i doprowadziła do jej egzekucji. To tylko niektóre z historii, ale każda z nich zasługuje na pamięć.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni